Ekipa Peżota już dawno cieszy oczy widokiem na Babią Góre... Godzina "zero" dla harcerzy z gałeziami miała być ok 17.30... O 17 Dzwoni Aln_in: "ej, qwa, nie jade. Musze być w piątek na uczelni..." Otarłem łzy i zebrałem się po Youste do SCC i na zaqpy (na szczęście też do SCC). Wszystko zgodnie z planem! Do srebnejszczały i już mkniemy do Pszczyny! (przez Goczałkowice ;-).